niedziela, 29 stycznia 2023

Historynka albo Droga do Avonlea

        Bohaterka tej powieści L.M.Montgomery Sara Stanley zwana Historynką to bardzo pozytywna postać, piękne dziewczę, która jest liderką grupy młodych przyjaciół w dziecięcym wieku, żyjącym razem w swojej rodzinie na farmach w pobliżu. Spotykają się często, by razem spędzać młodzieńcze chwile, śmiać się, bawić, pracować, czy słuchać przepięknych opowiadań Historynki, po prostu być ze sobą. Kanwa tej książki stał się podstawą scenariusza do filmu "Droga do Avonlea", ale została dość mocno zmieniona. Trochę zmieniono stopień pokrewieństwa bohaterów, jak też dodano pewne osoby, a inne usunięto. W sumie może jest to i nieistotne, ważne jest  jaki jest nastrój i klimat akcji książki, gdzie poznajemy wspaniałą dziewczynkę, która ma dar opowiadania historii, stąd nazwa Historynka, a także bajek i opowieści z życia zasłyszanych od rodziny, czy wydarzeń w taki sposób, że wszyscy są nią oczarowani w jaki sposób mówi do słuchających. Nawet tabliczka mnożenia w jej ustach staje się...poezją. Najbardziej poruszył mnie w książce ten moment, gdzie wszystkie dzieci piszą listy do chorego Piotrka - chłopca do posług, a zaprzyjaźnionego z nimi, a szczególnie list Historynki. W jej liście wychodzi ogromna troska i szlachetność Sary, która w autentyczny sposób przedstawia swoją miłość i przyjaźń do Piotrka kolegi zabaw i troska o jego zdrowie. Wplata tam oczywiście inne aspekty jak poznanie Jaspera Dala - Niezgrabiasza, człowieka który okazuje się bardzo sympatycznym człowiekiem. W jej ustach ta postać nabiera realnego kształtu i pozytywnych emocji, a uważanego przez miejscowych za niezgrabnego i nietowarzyskiego jegomościa Carlisle, miejscowości gdzie odbywa się akcja powieści. Historynkę czyta się z wielką sympatią do postaci i kiedy się kończy jest nam żal, że musimy się z nimi rozstać, ale, ale...jest kontynuacja w II części "Złoty gościniec" więc będę miał okazję jeszcze się z nimi spotkać.