sobota, 28 maja 2022

Nowe nabytki

      Ostatnio udało mi się zakupić dwie pozycje związane z twórczością L.M.Montgomery, a mianowicie: Budie Wilson - "Droga do Zielonego Wzgórza" i L.M.Montgomery - "Ania z Wyspy Księcia Edwarda". Obie pozycje wydane przez Wydawnictwo Literackie z Krakowa. Nawet nie wiedziałem, że coś takiego jest na rynku wydawniczym. Jakże się ucieszyłem,  kiedy obie pozycje po zakupie w internecie trafiły do mnie do domu. Bardzo obszerne grube tomiska, będzie co czytać. Pierwsza pozycje to dzieje Ani z Zielonego Wzgórza zanim trafiła na nie, od urodzenia aż do przyjazdu do "Bright River" stacji, gdzie spotkała się z Mateuszem, kanadyjskiej pisarki dla dzieci i młodzieży Budie Wilson. W najbliższym czasie omówię zapewne ją na moim blogu. Druga to teksty L.M.Montgomery ostatnie jakie napisała i które nie wszystkie się ukazały, a teraz to jest w roku 2009 zostały opublikowane i dotyczą dalszych dziejów Ani i Gilberta, oraz inne opowiadania z klimatu Ani. Zawsze jest miło znaleźć jeszcze coś co dotyczy twórczości L.M.Montgomery i bohaterów książek bliskich Ani z Zielonego Wzgórza. Wydawnictwo Literackie wydało pierwszą pozycje w roku 2009, a drugą 2011. I te pozycje w dalszej kolejności będę chciał opisać tutaj u siebie. 

 

 


 

 


 

 


 


 

 




 

 


 

 

środa, 25 maja 2022

Opowieści z Avonlea - Kwarantanna w domu Aleksandra Bennetta

      Ta bardzo śmieszna opowieść, jest tak jak ulał na dzisiejsze czasy pandemii, a właściwie już powoli przechodzącej, ...ale mieliśmy pietra z nią związaną. Przypomina mi trochę spektakl teatralny TV z przed lat "Oświadczyny" nowelę Czechowa z Jadwigą Barańską i Tadeuszem Fijewskim w roli głównej, którzy przed właściwymi oświadczynami kłócili się o sąsiadujące między nimi Wołowe Łączki, a tutaj w opowiadaniu L.M.Montgomery są inne okoliczności, ale kończy się podobnie...Ale do rzeczy...nigdy nie lubiłem kwarantanny kiedy by tylko nie była, wydaje mi się jakimś więzieniem, kiedy człowiek nie może nic zrobić, bo jest uwięziony we własnym domu z powodu epidemii. Niestety przechodziłem ją w 2020 r. U nas była pandemia wirusa, a w opowiadaniu epidemia ospy, równie groźna choroba zakaźna. Autorka w komiczny sposób ukazuje perypetie związane z kwarantanną przymusową, kiedy bohaterzy zmuszeni są do wspólnego przebywania ze sobą i kiedy nie mają na to absolutnie ochoty, a są przy tym bardzo odmiennych charakterów i wręcz wrogo do siebie nastawionych. We filmie "Droga do Avonlea" bohaterką owej Kwarantanny jest Małgorzata Linde znana postać z Ani z Zielonego Wzgórza, tutaj w opowiadaniu jest nią panna MacPherson opowiadająca we własnej osobie całe zdarzenie. A Aleksander Bennett to samotny starszy pan, lubiący swoje samotne życie i uchodzący we społeczności miejscowej za dziwaka i stroniący od kobiet, bałaganiarza. Wszystko ukazane jest w bardzo konkretny sposób, opisy przywar bohaterów i ich zalety, tylko tyle, że sama panna MacPherson to stanowcza i egzaltowana osoba, lubiąca postawić na swoim, a owy Aleksander uprzedzony do płci odmiennej, nerwowy jegomość. No musicie przeczytać to opowiadanie,  uśmiałem się bardzo z niespodziewanej sytuacji jaka spotkała owych bohaterów, a w szczególności ich powolna próba dopasowywania się do siebie nawzajem, choć mających trudności we wzajemnej tolerancji, do pogodzenia się z faktem, że muszą jakiś czas przymusowo spędzić razem,... to na koniec udało im się przebrnąć przez to. Bardzo śmieszna jest sytuacja z kotem panny MacPherson Wiliamem Adolfem, który terroryzuje psa pana Bennetta niejakiego Pana Rileya, to naprawdę zakrawa na groteskę, ale dodaje pikanterii opowiadaniu. Potem okazuje się, że obecność owej panny staje się opatrznościowa dla samotnika i gdyby nie ona na pewno miałby wielkie kłopoty z przetrzymaniem kwarantanny, tak jak i choroby. Bardzo piękna i trafna charakterystyka postaci zarysowania w niewybredny sposób i dająca wiele do myślenia akcja opowieści L.M.Montgomery.





środa, 18 maja 2022

Opowieści z Avonlea - Każdy swoim językiem

          No rzadko zdarza mi się popłakać przy czytaniu książki,... choć zdarzało mi się to już nie raz. Ostatnie wydarzenia w świecie nie zachęcają do optymizmu, pandemia, wojna na Ukrainie... tak więc chętnie sięgnąłem po lekturę mojej ulubionej pisarki L.M.Montgomery. Tym razem skusiłem się na czytanie opowiadań autorki.

   "Opowieści z Avonlea" to bardzo sympatyczne krótkie opowiadania, więc można mieć ucztę z klimatu "Ania z Zielonego Wzgórza". Opowiadanie "Każdy własnym językiem" to bardzo klimatyczne opowiadanie z nutą tragizmu i optymizmu. Na początku to nawet się buntowałem jak pastor może zabronić swojemu wnukowi grać na skrzypcach, gdy ten tak pięknie na nich gra. Nie rozumiałem intencji owego pastora, czemu krzywdzi dziecko i to swojego wnuka. Chciał aby ono zostało w przyszłości też pastorem i granie muzyki to według niego szatański wymysł. No nie tak się nie postępuje z utalentowanym dzieckiem, ... raczej pozwala mu się na rozwinięcie talentu, ale... ale pastor miał swoje racje. Akcja opowiadania tak się układa, że powoli poznajemy historię Feliksa i zaczynamy rozumieć postawę pastora Stefana Leonarda. Ale chłopiec tak grał na tych skrzypcach, że ...tu cytat  innego bohatera opowiadania starego Abla: "Ten chłopiec wdziera się w dusze innych ludzi i wygrywa to, co w nich widzi!" No nie nie mogę do końca Wam opowiedzieć tego opowiadania, zachęcam do przeczytania samemu, a zobaczycie dlaczego potem płakałem... / L.M.Montgomery: Opowieści z Avonlea wyd. Nasza Księgarnia 1993 przekład Ewa Fiszer/





wtorek, 17 maja 2022

Cudowna biała droga ...

    

      Maj...piękna wiosna do nas zawitała. Czy pamiętacie jak Ania jechała pierwszy raz na Zielone Wzgórze razem z Mateuszem i zobaczyła kwitnący sad? Jak bardzo ją zachwycił, że tę drogę przez kwitnące jabłonie nazwała "białą drogą rozkoszy"?

    Mnie ostatnio udało się być w podobnej scenerii, tutaj niedaleko Krakowa i zaraz pomyślałem sobie, jak Ania musiała być wrażliwa na piękno otaczającej ją przyrody, że tę aleję kwitnących drzew, tak nazwała. Była zachwycona rozkwitającymi drzewami na wiosnę. I miała rację, tylko Stwórca mógł dać nam ten okres roku wiosnę, z takim pięknem...

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

poniedziałek, 16 maja 2022

Powitanie

      Witam na moim blogu wszystkich miłośników książki "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery jak i  całej twórczości wspaniałej kanadyjskiej pisarki. Pragnę na tych kartach blogu opisywać moją fascynację i miłość do Ani Shirley słynnej bohaterki całego cyklu opowieści, jak i innych ważnych postaci oraz jaki miała wpływ na mnie, na moje  pisarstwo, a także do innej pasji... fotografii. Zamierzam opisywać samą twórczość Lucy Maud Montgomery jak i swoją własną inspirowaną właśnie przez tę pisarkę. Zapraszam Wszystkich odwiedzających ten blog, do komentowania jak i dzielenia się swoją fascynacją L.M.Montgomery w Waszym życiu. Może wspólnie uda nam się pogłębić wspaniałą osobowość pisarki oraz pokazać nasze pasje, na jakie miała ona wpływ.