Ania spoglądając na otaczającą ją rzeczywistość widziała rzeczy innymi niż były, co świadczy o tym, że nadawała spotkanym osobliwościom przyrody inne nazwy. Dla niej droga za kuchnią na Zielonym Wzgórzu była Aleją Zakochanych, łąka pana Barry - Doliną Fiołków, gościniec gdzie rosły wierzby lub brzozy - Szumem Wierzb, Ścieżką Brzóz, choć jak czytamy dokładniej książkę tę ostatnią nazwę wymyśliła Diana i upierała się, aby tak zostało. Ania zaraziła Dianę swoją przyjaciółkę do podobnego punktu widzenia i razem tworzyły zgrany duet. Ania zresztą sama siebie nazwała wielbicielką piękna, w odróżnieniu do bycia mądrą, co jej przypisywano. Wcześniejsze nazwy pięknych zakątków to Jezioro Lśniących Wód, czy Biała Droga Rozkoszy. Tak Ania umiała widzieć rzeczy innymi niż były lub raczej nadawała im bardziej poetycki i plastyczny charakter.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz