Rodzice Ani z Zielonego Wzgórza, to Berta i Walter Shirley, wspaniałe małżeństwo, które poznajemy dzięki Budie Wilson z książki jej autorstwa pt. "Droga do Zielonego Wzgórza" - "Początek historii Ani z Zielonego Wzgórza". Ta kanadyjska pisarka dla dzieci i młodzieży napisała tę książkę inspirowana twórczością L.M.Montgomery. Widocznie autorka zafascynowana historią o Ani, dopisała swoją wizję, jak to musiało być od samego początku z Anią. Ta przepiękna książka opisuje początki Ani i dalsze jej dzieje, zanim trafiła na Zielone Wzgórze, do Maryli i Mateusza Cuthbert. Akurat nabyłem ową książkę i zaraz zacząłem czytać. Jestem pod wrażeniem tej pozycji. Jeszcze daleko mi do końca, bowiem pozycja liczy ok.450 stron, ale doszedłem do momentu, kiedy rodzice Ani umierają. Chciałbym się skupić tutaj na ich właśnie charakterystyce. Od początku było to niezwykle kochające się małżeństwo. Oboje nauczyciele, emanowali na innych swoją miłością, a Ania była ich wymarzonym dzieckiem. Sąsiadka Jessie, tak była zbudowana miłością Berty do Waltera i wzajemnie, że stwierdziła kiedyś, że będzie odwiedzała Bertę, tylko wtedy, gdy będzie ona sama, bowiem jak ich widzi razem, to tak jest przejęta ich miłością jaką okazują sobie na każdym kroku, że odbiera jej to równowagę, bo sama nie ma za dobrej relacji z mężem. Tak, Berta i Walter Shirley, to piękne małżeństwo, które jest przykładem wspaniałej miłości w życiu i cieszyć się można, że przeszło to na jej córkę Anię, kiedy dowiemy się o tym, z dziejów Ani. Trochę może i smutno, ale tak się właśnie stało, że zarażeni chorobą jedno po drugim odchodzi z tego świata, zostawiając piękny owoc swojej miłości Anię Shirley.
Na dalsze wrażenia z książki zaproszę niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz